Poradnik nęcenia ryb. Jak nęcić?

Poradnik nęcenia ryb

Kiedyś to było naprawdę prosto - stary chleb, płatki owsiane, bułka tarta, cukier, jajko, waniliowy lub anyżowy zapach do ciast i pęczak, którego nie było można tak łatwo dostać i już pędem nad wodę. A dziś? Mnóstwo rodzajów zanęt pod dany gatunek ryby, dodatki zanętowe, atraktory, dipy... Ech i jak to wszystko ogarnąć. Przyda się poradnik nęcenia ryb! Trzeba uważać bo nie wszystkie dodatki ze sobą współgrają i mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku.  

"Z UMIAREM"

 

Ryby nęcimy po to, aby zwabić je do naszego łowiska. Zanęta powinna sprawić także, żeby ryby pozostały w takim miejscu dłuższy czas a nie tylko pobudziły do żerowania i odszukania naszej przynęty. Ryby potrafią wyczuć zapach z dużej odległości a jej zmysł smaku potrafi to już tylko z bliska i dlatego powinniśmy używać z umiarem atraktorów zapachowych. Zbyt duża ilość zapachu nie pasująca do naturalnego miejsca żerowania ryb, może je odstraszyć. To samo dotyczy ilości wrzucanej zanęty do wody. Musimy pamiętać, że jeśli po zanęceniu na początku łowienia nie mamy brań, to nie wolno dorzucać kolejnych kul zanęty. To tylko pogorszy całą sytuację, szczególnie, gdy łowimy w dzikich wodach. W takich miejscach dobrze jest wrzucić więcej zanęty na początek i potem już nie dokarmiać, ponieważ ryby mogą nie być przyzwyczajone do plusku wpadającej zanęty. Niech się powoli przyzwyczajają do podanych przez nas przysmaków. Standardowo jednak najlepiej wrzucić na początek 3-4 kule wielkości pomarańczy, a w czasie łowienia dokarmiać w zależności od intensywności brań kulką wielkości mandarynki. Inaczej sprawa wygląda w rzekach, gdzie prąd powoduje, że część zanęty zostaje "zabrana" z łowiska. Tak, więc w rzekach używamy więcej zanęty dodatkowo obciążając ją gliną oraz żwirem. Aby przytrzymać ryby dłużej w łowisku należy zastosować nieocenione środki na przyśpieszenie trawienia, takie jak arachid czy coco-belge lub rewelacyjne pastoncino czerwone lub żółte, które powoduje, że ryby długo utrzymują się w łowisku.  

"PRZECIERAĆ - TAK CZY NIE?"

   

Przecieranie zanęty służy do jej napowietrzenia, spulchnienia dzięki czemu szybciej uwalniają się składniki, mocno wtedy pracuje. Czynność ta również eliminuje różne grudy i przy przesiewaniu ziemi i gliny pozbywamy się kamieni oraz patyczków, korzeni itd. Dodatkowo równomiernie nawilża ją i łączy wszystkie składniki. Ja akurat jestem zdania, że przesiewać trzeba prawie zawsze, lecz bywają sytuacje gdzie nie można użyć spulchnionej zanęty i chcemy by nie pracowała aż tak intensywnie. Dla przykładu ważne to jest gdy łowimy leszcze w rzekach, gdzie zanęta musi pracować wolno, stopniowo uwalniając swe cząstki. Podobnie nastawiając się na karpie, liny i karasie używając zanęt zawierające grube składniki (ziarna, pokruszony pellet, kulki, pieczywo fluo itd.. Nie powinniśmy stosować sit. W takiej sytuacji musimy zanętę starannie i dokładnie wymieszać ręcznie, lub zastosować sita o dużych oczkach. Grubsze składniki, których nie da się i nie powinno przetrzeć nie wyrzucamy, tylko dodajemy do zanęty już przetartej. Oczywiście bez wiadra dopasowanego do rozmiaru sita, się nie obejdziemy. Po namoczeniu i wymieszaniu zanęty w osobnym wiadrze odstawiamy ją na około 20 minut. Po tym czasie przesiewamy ją najlepiej dwukrotnie spryskując porcję na sicie wodą ze spryskiwacza np. przeznaczonego do kwiatów.

   

Pinkę czy pocięte czerwone robaki dodajemy już do gotowej. Zacząłem stosować gumowe rękawice (takie bez zapachu gumy), ponieważ ręce po takim zabiegu bardzo się niszczą a domyć resztki zanęty z pod paznokci jest ciężko. Kilka słów o sitach do przesiewania robaków. Białe robaki i pinka zazwyczaj sprzedawane są w pudełkach z trocinami i należy je wtedy oddzielić, używając sit o rozmiarze oczka 3 mm dla białego robaka a dla pinki o rozmiarze 2 mm. Warto robaki umyć jak robią to wędkarze startujący w zawodach wysokiej rangi, by pozbyć się odstraszającego ryby zapachu amoniaku oraz unieruchomić je, by nie rozbijały kul zanętowych. Tak przygotowane robaki nabierają kolorów i kusząco się prezentują rybom, ale to już materiał na osobny artykuł.  

KILKA PORAD

 

Musimy zwrócić uwagę na spoistość zanęty. Zbyt mało wody sprawi, że rozpadnie się przy kontakcie z wodą lub już nawet w powietrzu, nie będzie się kleić (przy łowieniu uklei, płoci i wzdręgi takie nawilżanie jest nawet wskazane). Natomiast dobrze nawilżona zanęta pozwoli na uformowanie kul zwartych, twardych i nierozpadających się, prawidłowo pracujących na dnie łowiska. Przed nęceniem powinniśmy sprawdzić charakter dna, głębokość oraz o ile łowimy w rzece siłę uciągu wody. Nie można zapominać o celności, idealnie byłoby trafiać zanętą w okolicy spławika na obszarze jednego metra kwadratowego. Wiosną i jesienią oczywiście nęcimy mniejszą ilością zanęty oraz (zależy od typu łowiska, jego przejrzystości i rodzaju dna) używamy tzw. "zimnych" zanęt o ciemniejszych barwach. Pewien wędkarz powiedział mi kiedyś, że przed zawodami w których startuje ogląda - niestety - wyrzucone w krzaki opakowania po zanętach i używa takich samych, jakie preferują miejscowi wędkarze. Zbyt silny aromat atraktora zapachowego odstrasza ryby lecz czasem warto przesadzić i dodać dużo. W moim przypadku to się sprawdziło i do zanęt linowo-karasiowych sypię karmelu ile wlezie. Na mym ulubionym jeziorze metoda ta się sprawdza - spróbujcie może w Waszym sprawdzi się również? Pinka w zanęcie lub pocięty czerwony robak to już podstawa. Zadbajmy o to aby składniki dodawane do zanęty jak i sama zanęta były świeże. Na płytkiej, przejrzystej wodzie lub w domu w akwarium można wrzucić próbną kulkę zanęty po to, aby sprawdzić jak pracuje.  

DODATKI ZANĘTOWE

W tym rozdziale przedstawię kilka rodzajów niezbędnych dodatków zanętowych: - Coco-belge - silne właściwości przeczyszczające, niezbędny dodatek do prawie każdej zanęty - Arachid - poprawia smak zanęt oraz przyśpiesza trawienie ryb - Pieczywo fluo (żółte, czerwone, pomarańczowe, zielone oraz mix) świetny dodatek na duże ryby karpiowate, pobudza je do żerowania - Pastoncino żółte lub czerwone - atrakcyjny dodatek zapachowo-smakowy na leszcze i płocie, również jazie długo utrzymuje ryby w łowisku - Odchody gołębie - idealny na duże płocie, stosowany w wodach, w okolicy których żyje dużo wszelakiego ptactwa - Mączka piernikowa - super dodatek na leszcze - Biszkopt - przeznaczony na leszcze i karpie - Bułka prażona - bazowy dodatek na karpiowate - Konopie prażone - niezbędny na płocie - Dynia prażona - wyśmienita do zanęt leszczowych - Copra-melassa - jak wyżej plus składnik o dużych wartościach odżywczych - PV1 - do zanęt rzecznych, silnie wiążący z dużą zawartością cukru - Słonecznik prażony - poprawia pracę zanęty - Epiceine - dodatek do zanęt płociowych i leszczowych Zapraszamy do zapoznania się z nasza ofertę zanęt w kategorii: Zanęty wędkarskie

Autorem materiału jest Daniel Sypniewski Redaktor Wędkarstwo Moja Pasja